Okna drewniane i PCV

- historia zmian i porównanie parametrów

20 lat temu, gdy zaczynałem swoją przygodę z budownictwem na rynku królowały OKNA DREWNIANE - sosnowe, łączone na mikrowczepy, bardzo często nie malowane. Dziś, gdybyśmy zobaczyli takie okno, często zespolone, a na dodatek porównali jego współczynnik izolacyjności U =3,5 W/(m2K) z dzisiejszym standardem = 1,1 W/(m2K), dostrzeglibyśmy skalę zmian. Na co dzień zdawałoby się mało widoczną, ale w perspektywie lat bardzo znaczącą. Bylibyśmy zdziwieni nie tylko widokiem okna drewnianego. Okno PCV było jeszcze mniej urodziwe - najczęściej białe, lub brązowe o kanciastych krawędziach, w niczym nie przypominało dzisiejszych standardów. Uchodziło zresztą za okno gorszej klasy, którym można było zastępować stare okno drewniane w bloku, ale do montażu w nowo wybudowanym domu jakoś nie bardzo pasowało. Początkowo nie było zresztą dużo tańsze od drewnianego. Przy wyborze OKNA PCV decydował fakt, że chcąc uwolnić się od starych, drewnianych okien zespolonych, które każdej zimy musieliśmy uszczelniać specjalnymi uszczelkami, co 2-3 lata pieczołowicie obdzierać z łuszczącej się farby, a potem malować, wybieraliśmy produkt szczelny i nie wymagający konserwacji. Skala tej zmiany okazała się na tyle duża, że produkcja okien PCV każdego roku rosła, a rynek okien drewnianych ulegał stopniowemu, acz odczuwalnemu zawężeniu. Masowość produkcji, pojawienie się w połowie lat 90- tych dużych producentów, spowodowała nie tylko spadek cen okien PCV, ale również bardzo dużą poprawę jakości i estetyki. Parametry izolacji cieplnej i akustycznej też zanotowały znaczący progres, choć i tak daleki od dzisiejszych norm. Stopniowo zaczęły pojawiać się okleiny drewnopodobne, którymi okleinowano biały rdzeń okna. Okleiny stanowiły mało udaną imitację drewna i zupełnie nie przypominały dzisiejszych perfekcyjnie naśladujących drewno. Duże i bardzo korzystne zmiany zachodziły w samym profilu - ostre początkowo krawędzie stopniowo się zaokrąglały. Zaczął królować profil soft- line. Dziś nowoczesne okno PCV nie ma kompleksów w stosunku do okna drewnianego - gra w swojej kategorii, a kolejnym etapem jest poprawa bardzo już wyśrubowanych parametrów technicznych.

To co napisałem o oknach PCV i ich sukcesie, nie przekreśla bynajmniej okien drewnianych. One też przeszły bardzo długą drogę do dzisiejszych standardów - wykonane coraz częściej z dębu, lub drewna egzotycznego, malowane bardzo trwałymi farbami w całej palecie barw, stanowią nie tylko solidną ochronę domu, ale i jego ozdobę. Coraz więcej producentów wykorzystuje bardzo dobre parametry drewna do nadawania stolarce nietypowych kształtów, akcentowania większych niż przy oknach PCV możliwości wykonywania dużych rozmiarów. Choć droższe od okien PCV mają swoich licznych zwolenników.

PORÓWNANIE OKIEN PCV I DREWNIANYCH

OKNA DREWNIANE:

-Przy odpowiedniej konserwacji są trwalsze niż okna PCV,

-Są sztywniejsze, dzięki czemu można wykonywać większe wymiary,

-Poddane odpowiedniej obróbce mogą osiągać rozmaite kształty,

-są bardziej odporne na zarysowania, można je stosunkowo łatwo naprawić,

-można je pomalować na dowolny kolor i zmienić kolor przy np. zmianie elewacji,

-ramy drewniane lepiej izolują akustycznie niż PCV.

OKNA PCV

-są lżejsze od drewnianych,

-nie wymagają konserwacji,

-są odporne na działanie korozji biologicznej.

MOJA OPINIA:

Na swoich budowach wielokrotnie stosowałem oba typy okien. Z dobrym skutkiem -praktycznie bez reklamacji. Zawsze jednak starałem się wybierać okna wiodących producentów, spełniające najwyższe normy w swojej klasie. Należy bowiem pamiętać, że ceny okien od kilkunastu lat nie wzrosły, mimo ogromnego wzrostu cen energii, czynszów, transportu, płac pracowników - czyli czynników mających decydujący wpływ na koszty produkcji. Wzrost ten najbardziej odczuli mali producenci, lokujący się w segmencie okien najtańszych i nie mam wątpliwości, że głównie wśród nich nastąpiło znaczące pogorszenie jakości. Najwięksi gracze na tym rynku kupują materiał taniej i często produkują również na zagraniczne rynki, co pozwala im lepiej bilansować koszty.

Przydatne informacje:

-Współczynnik izolacyjności U zależy od wielkości okna, powierzchni szyb i ramy. Im niższy, tym lepszy. Przed zakupem warto jednak porównać stosunek ceny okna do oszczędności na zużyciu energii. Przy dobrze ocieplonym domu (ale nie pasywnym), wystarczą okna o współczynniku U =1,1 W/(m2K). Są ciepłe, a stosunkowo tanie.

-Wentylacja - jeśli dom nie ma wentylacji mechanicznej warto wyposażyć okna w nawiewniki. Można je kupić w zestawie wraz z oknem, lub montować po wstawieniu.

-Bezpieczeństwo - standardowe okna słabo chronią przed włamaniem. Żeby zdecydowanie poprawić ten parametr musimy pytać o okno w klasie WK2, wyposażone w okucia antywłamaniowe na całym obwodzie, grzybki regulujące, klamkę zaopatrzoną w rozetkę uniemożliwiającą przewiercenie i kluczyk. I oczywiście szybę klasy P4 mającą 4 warstwy folii uniemożliwiające rozbicie.

-Grubość profili - profile PCV w zależności od grubości ścianki mają klasę A, B lub C. Profile w klasie A muszą mieć ścianki o grubości powyżej 2,8 mm, w klasie C mogą być cieńsze nawet o pół milimetra. W tym przypadku - im grubsza ścianka tym mocniejszy profil.

-Słupek ruchomy - otwiera się wraz ze skrzydłem, pozostawiając wolną całą przestrzeń otworu.

-Głębokość okna - profile drewniane standardowo mają głębokość (grubość) 68 mm, a energooszczędne, przystosowane do montażu szerszych zestawów szybowych 88 mm.

Artur Krochmal

DobreBudowanie.pl